niedziela, 27 września 2009

currado ogólnie

Wczoraj zakończyłem currado (proces "uzdatniania" naczynka do użytku) dwóch nowych tykw, dla mnie i dla M., przy czym wydało ni się to wdzięcznym tematem do skrobnięcia paru słów.

Początkowo, chciałem opisać w jaki sposób, ja przygotowuje naczynka do pracy - ale opisów tego typu jest w internecie od groma [także w naszym rodzimym języku], więc dorzucanie kolejnego opisu, który nie będzie żadnym odkryciem, wydało się koniec końców bezcelowe, a i nie dysponuje póki co aparatem, którym mógłbym udokumentować proces, przez co cały opis byłby jeszcze bardziej ubogi.

sobota, 19 września 2009

Amanda Despalada (Niebieska)




Słowem wstępu dwa terminy - a co! - jak będziemy mówić żargonem zawsze łatwiej wyjść na znawcę i smakosza.

Matę zawsze przyrządzam cimarrona (dziką) tudzież jak ktoś woli verde (zieloną), co oznacza dokładnie to sama co - bez cukru - ale dużo mądrzej.

Początki.

ca'a - tradycyjna nazwa naparu z liści i gałązek ostrokrzewu paragwajskiego w języku indian Guarani, czyli właśnie yerba mate, jak później ochrzcili napój jezuici. Indianie Guarani wciąż żyją w Paragwaju, Brazyli i argentyńskiej prowincji Misiones, skąd pochodzi prawie połowa światowej produkcji yerby.


Pomysł na stworzenie tego bloga naszedł mnie wczesnym rankiem / późną nocą, bardziej z próby zabicia czasu, niż z głębszej lub płytszej potrzeby, co nie wróży mu raczej dobrze, ale pożyjemy zobaczymy. W pierwszym (i obowiązującym) zamyśle miał się zajmować właśnie yerbą (no, popatrz...), przy rosnącej w Polsce popularności tego napoju (a co się tu pojawi to inna bajka), powstających kolejnych forach, stronach internetowych - może to nie mieć większego sensu, ale chuj z tym :)